Blog

  • Doświetlanie czas zacząć


    Dopiero co rozpoczęła się kalendarzowa zima, a my już powinnyśmy pomyśleć o przygotowaniu naszych klaczy do wiosennego sezonu hodowlanego. Klacze są sezonowo poliestralne. Oznacza to, że ruje występują cyklicznie w odstępie 21 dni, ale tylko w określonym przedziale czasu, który my nazywamy sezonem. Na naszej półkuli sezon występuje od lutego / marca i trwa do sierpnia / września. Następnie rozpoczyna się okres w którym u większości klaczy dochodzi do całkowitego wyhamowania aktywności hormonalnej. Taka cykliczność uwarunkowana jest ilością światła, która dociera przez oko do mózgu klaczy (dokładnie do szyszynki). Jeżeli zbyt mało światła dociera do mózgu, wtedy produkcja hormonów płciowych jest ograniczana.

    W hodowli koni istotne jest kiedy urodzi się źrebię m.in. ze względu na dostępność do pastwiska, wiek źrebięcia na pokazach czy wyrównanie szans w stawce w gonitwach dla młodych koni. Od kilku lat obserwujemy też opóźnienie rozpoczęcia sezonu hodowlanego. Pierwsze prawidłowe ruje pojawiają się dopiero w połowie kwietnia zamiast lutego czy marca. To sprawia, że de facto mamy skrócony sezon, gdyż nasienie dostępne jest zazwyczaj do końca lipca.

    Stąd też pomocne mogłoby być przyspieszenie sezonu hodowlanego. Niestety stymulacja lekami hormonalnymi w okresie zimowym nie przynosi efektów. Jedyną opcją jest DOŚWIETLANIE.

    Doświetlanie to nic innego jak sztuczne wydłużenie dnia klaczom. Aby prawidłowo zadziałało musi być spełnione kilka warunków:

    1. Ilość światła – do oka klaczy powinno docierać światło o natężeniu 1080 luxów. Taką ilość światła zapewnia nam żarówka żarowa/halogenowa o mocy 200W lub dwie żarówki fluorecencyjne o mocy 40 W zainstalowane najdalej 2-2,5m od doświetlanego miejsca, czyli w naszym przypadku oka klaczy. W tym przypadku rodzaj światła nie ma takiego znaczenia jak jego ilość.

    Dla dokładnych pomiarów, możemy wspomóc się profesjonalnym sprzętem czyli luxomierzem lub metodą domową, która mówi o tym że wystarczająca ilość światła jest wtedy kiedy jesteśmy w stanie bez problemów czytać gazetę w najciemniejszym narożniku :)

    Wskazówki:
    Istotny jest kolor ścian boksu, gdy są one ciemne z pewnością będziemy potrzebować żarówki o większej mocy.

    Należy zwrócić uwagę czy w boksie nie ma żadnych ciemnych miejsc, gdzie klacz mogłaby się ukryć głowę! Dlatego też jeśli posiadamy boksy z otwartymi oknami/ frontami, przez które klacz może wystawić głowę, należy je zamykać na czas doświetlania.

    2. Czas naświetlania – powinnyśmy zapewnić 16 godzin światła i 8 godzin ciemności w ciągu dnia. Ilość naturalnego światła zależy od długości dnia świetlnego, dlatego aby osiągnąć nasz cel zaczynamy doświetlać klacze od godziny 1600-2300, . W celu ułatwienia możemy zainstalować tzw. timer, który będzie automatycznie włączał i wyłączał światło w tych godzinach. Wraz z wydłużaniem się dnia świetnego, można skracać czas doświetlania, nie zapominając jednak o tym aby zapewnione było 16h światła dziennie!

    3. Kiedy zacząć – klacze potrzebują 60-70 dni fotostymulacji przed pojawieniem się pierwszej rui. Dlatego też programy świetlne należy rozpocząć najlepiej od 01.12 by już w lutym spodziewać się pierwszych rui. Bardzo ważne jest to aby nie opuścić ani jednego dnia doświetlania gdyż może wtedy nie przynieść oczekiwanych efektów.

    Alternatywą instalowania dodatkowego oświetlenia są specjalne maski Equilume, które mają wbudowane źródło światła. Wyposażone są w timer, który pozwala na automatyczne włączanie, gdy poziom naturalnego światła spada. Plusem tych masek jest fakt, że można ich używać również u koni przebywających na pastwiskach, gdzie ciężko zapewnić wymaganą ilość światła.

    Doświetlanie nie służy tylko przyspieszeniu wystąpieniu pierwszej rui w sezonie u klaczy ale zapobiega przenoszeniu ciąży, wpływa na skrócenie okrywy włosowej czy na płodność ogierów poza sezonem, co ma ogromny wpływ jeżeli wykorzystywane są do mrożenia nasienia w tym okresie.

    Więcej o przygotowaniu klaczy do sezonu znajdziecie na blogu:
    "Przygotowanie klaczy do sezonu cz.I"

    fot. Monika Tadych